Jest podobno światełko w tunelu. Niekoniecznie to, które znamy z książki „Życie po życiu”.
Źródło: COVID-19: 5 reasons to be cautiously hopeful – MedicalNewsToday

/urywki z artykułu, tłumaczenie Google lekko korygowane, proszę o wyrozumiałość zwłaszcza lekarzy/
Środki kontroli zakażeń działają
Naukowcy z Hongkongu ocenili wpływ epidemii na 43 szpitale publiczne w tym kraju.
Liczby są zachęcające: w ciągu pierwszych 6 tygodni od wybuchu epidemii 413 pracowników służby zdrowia poradziło sobie z 42 potwierdzonymi przypadkami COVID-19. Spośród tych pracowników 11 miało niezabezpieczoną ekspozycję na nowy koronawirus.
W wyniku wdrożenia najlepszych praktyk kontroli zakażeń żaden z pracowników służby zdrowia nie zaraził się wirusem w okresie badania. Ponadto nie wystąpiły zakażenia szpitalne.
Dr. Vincent C.C. Cheng z Wydziału Mikrobiologii w Queen Mary Hospital w Hongkongu i jego koledzy stwierdzają:
„Odpowiednie środki kontroli zakażeń szpitalnych mogą zapobiec związanemu z opieką zdrowotną przenoszeniu [nowego] koronawirusa […] Czujność w praktyce higieny rąk, noszenie masek chirurgicznych w szpitalu oraz właściwe stosowanie środków ochrony osobistej w opiece nad pacjentem […] kluczowe środki kontroli zakażeń, aby zapobiec przenoszeniu wirusa przez szpital. ”
Zarażenie wirusem może chronić przed ponownymi infekcjami
Badanie z udziałem czterech makaków rezus wykazało, że zarażenie SARS-CoV-2 – wirus, który powoduje COVID-19 – chroni przed przyszłymi zakażeniami.
Naukowcy zainfekowali wirusem dwie z czterech małp 28 dni po początkowej infekcji.
W sumie „96 wymazów z jamy nosowo-gardłowej i odbytu dało wynik ujemny po ponownej ekspozycji na SARS-CoV-2”. Eutanazja i sekcja jednej z dwóch małp potwierdziły te wyniki.
„Podsumowując, nasze wyniki wskazują, że pierwotna infekcja SARS-CoV-2 może chronić przed kolejnymi ekspozycjami, które mają […] istotne implikacje dla projektu szczepionki [i prognozy choroby]”, podsumowują autorzy badania.
MedicalNewsToday skontaktował się z Martinem Bachmannem, profesorem ds. Szczepień w Jenner Institute w Oxford University w Wielkiej Brytanii, w sprawie szerszego tematu COVID-19 i budowy odporności na wirusa.
„Mogę ci powiedzieć, że jeśli dostałeś [COVID-19] i naprawdę zachorowałeś, jestem pewien, że spowoduje to trwałą reakcję przeciwciał.” – Prof. Martin Bachmann
Profesor Bachmann, który jest również kierownikiem oddziału immunologii na Uniwersytecie Berneńskim w Szwajcarii, kontynuował: „Ale jeśli masz wirusa, który nieznacznie się replikuje i nie dociera do węzłów chłonnych, może nie wywołać [reakcji przeciwciał], ale znaczy to tyle, że nie byłeś chory. Byłbym zaskoczony gdybym, spośród poważnie chorych, znalazł kogokolwiek, kto nie zareagował przeciwciałem ”.
Trwają badania nad szczepionką
Obecnie trwa próba przetestowania potencjalnej szczepionki SARS-CoV-2 po raz pierwszy u ludzi.
National Institutes of Health (NIH) sfinansowało badanie, które odbywa się w Kaiser Permanente Washington Health Research Institute w Seattle.
W badaniu 45 zdrowych ochotników otrzyma szczepionkę zawierającą fragment kodu genetycznego skopiowany z SARS-CoV-2. Ponieważ szczepionka nie zawiera rzeczywistego SARS-CoV-2, wirus nie rozwinie się.
Urzędnicy ostrzegają, że może upłynąć 12–18 miesięcy, zanim szczepionka trafi na rynek, i wyjaśniają, że głównym celem obecnego badania jest upewnienie się, że nie występują poważne skutki uboczne.
Wiele wysiłków podejmowanych jest w celu opracowania nowych szczepionek. W tym artykule dr Yella Hewings-Martin podsumowała kilka projektów, w których zidentyfikowano potencjalne cele w zakresie szczepionek i terapii SARS-CoV-2.
Stara metoda może zwalczać COVID-19
Wygląda na to, że lekarze, w leczeniu COVID-19, mogą stosować znaną od dawna metodę zwaną „pasywną terapią przeciwciałem”, sugerują badania przedstawione w czasopiśmie Journal of Clinical Investigation.
Naukowcy, autorzy artykułu piszą: „Wdrożenie tej opcji nie wymaga badań ani rozwoju”, ponieważ metoda istnieje od lat trzydziestych XX wieku.
Polega ona na pobraniu krwi od osoby, która miała wirusa i wyzdrowiała z niego. Używając surowicy – zawierającej przeciwciała zwalczające infekcje – naukowcy mają nadzieję, że po wstrzyknięciu innej osobie, można będzie zapobiec infekcji lub pomóc w jej zwalczaniu.
Dr Arturo Casadevall, profesor w Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health School w Baltimore, MD, i współautor artykułu, mówi:
„Wszystko to jest wykonalne – ale wymaga wysiłku, organizacji, zasobów… oraz ludzi, którzy wyzdrowieli z choroby i mogą oddać krew”.
Nasz układ odpornościowy może pokonać wirusa
Czasopismo Nature Medicine, dokumentuje przypadek pacjenta z COVID-19, który wyzdrowiał w ciągu kilku dni.
Pacjentką była 47-letnia kobieta, która zaraziła się wirusem w Wuhan w Chinach, a badacze zbadali jej odporność immunologiczną, starając się zrozumieć szybki powrót do zdrowia.
Prof. Katherine Kedzierska, Kierownik Laboratorium Ludzkich Komórek T w Zakładzie Mikrobiologii i Immunologii Instytutu Doherty w Melbourne w Australii i jej koledzy stwierdzili wzrost immunoglobuliny G – najczęstszego rodzaju przeciwciała – w próbkach krwi kobiety . Dodatkowo stwierdzili wzrost immunoglobuliny M.
Naukowcy wykryli również dużą liczbę kluczowych komórek odpornościowych, takich jak wyspecjalizowane limfocyty T pomocnicze, zabójcze komórki T i limfocyty B, 7–9 dni po wystąpieniu objawów.
„To niesamowity krok w kierunku zrozumienia, co kieruje COVID-19. Ludzie mogą korzystać z naszych metod, aby zrozumieć działania immunologiczne organizmu przy większych skupiskach wirusa, a także ustalić czego brakuje tym, którzy walkę przegrywają”. – Prof. Katherine Kedzierska